UKS trenuje 16Na razie we własnych dresach, bez strojów w barwach klubowych, zawodniczki pierwszoligowej drużyny Citronex UKS wznowiły treningi. Dziewczyny są wypoczęte i uśmiechnięte. Przypominamy, że awans uzyskały decyzją PZKosz, gdyż z powodu pandemii nie było szans na rozegranie finałów. Zapytaliśmy trenera zespołu Piotra Pietryka, jak jego podopieczne przyjęły tę wiadomość.

Zapraszamy do Galerii!

 

 


- Jak to bywa: jedne były zadowolone a inne mają poczucie niedosytu, bo jednak najlepiej wygrywać na boisku a nie gdzieś w biurze PZKosz. Ale i tak wszystko wskazywało, że sezon zakończy się happy endem, bo były w formie – zapewnia trener. Przerwa w treningach trwała pięć tygodni. Wznowiono je wraz z decyzją o poluzowaniu obostrzeń epidemicznych. Najpierw były zajęcia na boisku a teraz już na hali. Trener pytany, na jakim etapie przygotowań jest drużyna mówi, że na chwilę obecną wszystkie zawodniczki są zainteresowane grą w pierwszej lidze.
Skład bez zmian
Nie są planowane większe zmiany w składzie. – Jest to solidny zespół zgrany ze sobą. Teraz przechodzimy przejściowy okres roztrenowania. Patrzymy jednak już na to, co nas czeka w nowym sezonie. Doskonalimy więc techniki indywidulane, grę jeden na jeden i inne elementy potrzebne do gry na poziomie pierwszej ligi. W związku z tym, że jeszcze nie znamy terminarza rozgrywek, nie wiemy kiedy zacząć treningi kondycyjne. Mówi się, że liga ruszy pod koniec sierpnia, to trzeba będzie rozpocząć już w lipcu. Wtedy pojawimy się na stadionie i rządzić będzie nami królowa sportu, czyli lekka atletyka. Najpierw trzeba będzie naładować baterie a potem pomyślimy o taktyce – mówi Piotr Pietryk. Zapytaliśmy, czy zespół jest mentalnie przygotowany na to, że przez jakiś czas będzie grać przy pustych trybunach. – Jest to pewien problem, bo przecież jak patrzymy na mecze Bundesligi to ciężko się to ogląda. Oby nas to nie spotkało. Faktem jest, że brak publiczności znacznie osłabia poziom widowiska. Można walczyć o punkty ale gra się przede wszystkim dla kibiców.
Liczą na hojność sponsora
W obserwowanym przez treningu nie uczestniczyło kilka zawodniczek o których trener mówił, że chcą grać. – Basia Łachacz obecnie zdaje letnią sesję, zaś Justynę Tudryn pracującą w Niemczech, zatrzymały korki na granicy. Po kontuzji do zespołu dołączyła Wiktoria Zienkiewicz. Widać, że wraca do formy ale najważniejsze, że się nie boi. Będzie dla nas dużym wzmocnieniem. Trenują też z nami dwie dziewczyny, które ostatnio przebywają w USA. To Zuzanna Pacak i Martyna Adamczewska. Obie są w kraju, bo tam przecież też jest pandemia. Bardzo się cieszymy z tego powodu. Co będzie dalej, to one same nie wiedzą. Jak by co, to zawsze jesteśmy chętni je przyjąć. W końcu to nasze wychowanki – mówi dumny z nich trener. Wszyscy w klubie liczą na to, że dotychczasowy sponsor, czyli Citronex się nie wycofa ze wspierania drużyny. To firma, która wiele dobrego zrobiła dla Zgorzelca. Zalicza się do grona przedsiębiorstw, które w warunkach pandemii niosą pomoc. Zakupiła oraz sprowadziła do Polski maseczki i okulary ochronne dla placówek medycznych takich, jak Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. Jana Mikulicza-Radeckiego we Wrocławiu czy Szpital SPZOZ Zgorzelec. Wsparła także zakup 1000 testów w kierunku Covid-19.

Janusz Grzeszczuk

Foto: GRE

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,3100zł 4,3500zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-03-28

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa