Kolorowe Jeziorka i Skalnik

Dnia 15 sierpnia grupa "Bog-Tur" wybrała się na wycieczkę. Cel: Kolorowe Jeziorka oraz Skalnik. Trasę rozpoczęli od przyjazdu do Czarnowa skąd rozpoczęli wędrówkę, najpierw niebiesko-zielonym szlakiem. Dzień zapowiadał się z przelotnymi burzami co nas trochę martwiło. Idąc w górę pogoda dopisywała a widoki były piękne.

Wędrując przez pasmo - Rudaw Janowickich doszli do masywu skalnego zwanym Konie Apokalipsy jest to grupa czterech granitowych ostańców. Ich nazwę wymyślili harcerze, którzy gasili trawę w okolicach skałek. Skauci dostrzegli, że wysokie na 16 metrów a długie na kilkadziesiąt skałki, w swoim zarysie przypominają konie. Po krótkim czasie dotarli do szczytu Mała Ostra (935 m.n.p.), który jest bardziej popularny od szczytu Skalnik, ponieważ ma piękny punkt widokowy, z którego rozpościera się niesamowity widok na inne pasma górskie Karkonoszy. W oddali można było dostrzec Śnieżkę, Sokoliki, Góry Kaczawskie jak również Kotlinę Jeleniogórską się. Następnie powędrowali niebieskim szlakiem w kierunku szczytu - Skalnik (944 m n.p.m) - najwyższy szczyt Rudaw Janowickich, który jest zaliczany do Korony Gór Polski oraz do Korony Sudetów. Również trasa jest zaliczana do odznak GOT.
Na szczycie okazało się, że kilka osób jest zainteresowanych zdobywaniem odznak turystycznych - miały okazję zakupić pierwszą książeczkę GOT oraz przybić pierwszą pieczątkę.
Dalsza droga do Kolorowych Jeziorek cały czas wiodła przez las. Pogoda nadal nam dopisywała (mimo złych prognoz) z czego byliśmy bardzo zadowoleni. Wśród leśnych ścieżek i ciemnych borów udało się nawet znaleźć kilka grzybów na pierwszy w tym roku sos.
Dotarliśmy do pierwszego jeziorka, które swą barwą przypominało mętną sadzawkę. Jest to najwyżej położone jeziorko (730 m n.p.m.) i nosi nazwę Zielony Staw. Kiedyś znajdowała się tu kopalnia "Gustaw Grube". Stawik podczas suchych okresów maleje, potrafi nawet doszczętnie zniknąć. Pojawia się natomiast rzadko po bardzo intensywnych opadach deszczu. Mieliśmy dużo szczęścia, że go zobaczyliśmy. Kolejne jeziorko to Jeziorko Błękitne - prawdziwy cud natury, zwane jest także Lazurowym czy też Szmaragdowym. Powstało na terenie dawnego wyrobiska "Nowe Szczęście". Urokliwe Błękitne Jeziorko zawdzięcza swój kolor związkom miedzi. W zależności od warunków przybiera ono różne odcienie błękitu i zieleni. Często służy jako panorama podczas robienia sesji zdjęciowych nowożeńcom. Jest też miejscem natchnień dla artystów. Akwen jest długi na 150 m a średnica w najszerszym miejscu wynosi 50 m. Jest bardzo głębokie - lejowate wyrobisko ma ponad 20 m głębokości. Położone jest na wysokości 635 m n.p.m.
Po przejściu dalszej trasy dotarliśmy do Jeziorka Purpurowego zalanego po wyrobisku najstarszej Kopalni "Nadzieja" - wydobywano w niej piryt. Woda ma kolor rudawo-żółty a pachnie siarką. Akwen otaczają tajemnicze skały wyłaniające się z za drzew, a także skarpy obsypane pachnącym siarką piachem.
Ostatnim jeziorkiem, do którego dotarliśmy było Żółte Jeziorko, które jest najmłodsze. Powstałe pośród kopalnianych hałd. Spływająca woda z górskich stoków, deszczówka wypełnia jego dno wodą o żółtawym odcieniu. Od strony Purpurowego Jeziorka prowadzi tunel pośród skał. Podczas suchych okresów poziom wody znacząco w nich spada.
Całą grupa punktualnie przybyła na miejsce parkingowe. Stąd ruszyliśmy w drogę powrotną do domu przejeżdżając przez znikającą miejscowość Miedziankę. Tu postanowiliśmy zatrzymać się w Browarze Miedzianka aby spróbować miejscowego złotego napoju. Po chwili wytchnienia ruszyliśmy dalej. Dopiero teraz pogoda się załamała - natura się odezwała zaczęło mocno padać ale my byliśmy już bezpieczni. Wszyscy w dobrych humorach, planując kolejne wycieczki, powróciliśmy do swoich domów.
Relacja: Barbara Otrociuk
Zdjęcia: Bog-Tur