UKS – Maximus: Wyrwane zwycięstwo
W sobotę 12 września w hali sportowej przy ul. Maratońskiej rozegrano pięć meczów koszykówki żeńskiej w ramach turnieju im. Mieczysława Krajewskiego. Zgorzelczanki spod znaku Citronex UKS Basket występowały ze zmiennym szczęściem.
Pierwsze spotkanie z Maximusem Kąty Wrocławskie wygrały po dramatycznej końcówce IV kwarty. Pierwsze trzy ćwiartki nie zapowiadały kłopotów. Pierwszą UKS wygrał 20:12, zaś po drugiej był wynik 36:25. Jak widać żadna ze stron w tej części nie przechyliła szali na swoją stronę. Po trzeciej zgorzelczanki wygrały 12 oczkami (53:41), lecz to było wszystko, na co było je stać. W czwartej kwarcie wyraźnie opadły z sił. Wrocławianki dogoniły rywali wygrywając tę część (13:21) i było jasne, że o końcowym wyniku zdecydują ostanie sekundy. Tak było a wynik 66:62 należy traktować jako nagrodę dla UKS-u za walkę do końca.
UKS Basket: Wiktoria Marcinów 14, Justyna Turdyn 12, Joanna Pawlukiewicz 10, Monika Paradowska 9 (kpt), Patrycja Lipniacka 8, Nina Ferenc 8, Wiktora Kowalczuk 3, Marta Starczewska 2.
Lider Swarzędz poza zasięgiem
Niewiele dobrego za to można powiedzieć o zawodach między UKS-em a Liderem Swarzędz. O ile dziewczyny trzymały poziom do połowy spotkania, to kompletnie poległy w trzeciej kwarcie. Rywalki robiły na parkiecie to, co tylko chciały. Były szybkie, agresywne, bardzo często przechwytywały podania, podczas kozłowania bez trudu odbierały „cytrynkom” piłkę. Zupełnie nie mogły sobie poradzić z atakiem pozycyjnym. Ten fragment gry oglądało się z prawdziwą przykrością. Zgorzelczanki próbowały nieco odzyskać twarz w ostatniej odsłonie. Zbliżały się do przeciwniczek na 9 -10 punktów, lecz one szybko uciekały do przodu. Najpotężniejszą bronią poznanianek były rzuty z dystansu. To one spowodowały, że wygrały różnicą aż 19 punktów (54:73).
UKS Basket: Wiktoria Kowalczuk 14, Patrycja Lipniacka 11, Joanna Pawlukiewicz 9, Nina Ferenc 8, Justyna Tudryn 7, Wiktoria Marcinów 5,
Janusz Grzeszczuk
Foto: GRE