Do ogromnej tragedii doszło w Ruszowie w nocy z 20 na 21 sierpnia. Jak nas informuje druh Janusz Droś – dowódca miejscowej OSP, o godzinie 2:38 ruszowscy strażacy zostali zaalarmowani do pożaru mieszkania w budynku przy ul. Borowskiej w Ruszowie. Po przybyciu na miejsce zastano silnie rozwinięty pożar mieszkania na piętrze oraz części strychu.
Płomienie były już na zewnątrz i obejmowały ok. 1/3 połaci dachu. Na szczęście jeden z mieszkańców Ruszowa zauważył pożar i powiadomił straż pożarną oraz obudził mieszkańców, którzy natychmiast opuścili swoje mieszkania. Podczas akcji gaśniczej strażacy otrzymali informację , że brakuje jednego mieszkańca i prawdopodobnie jest w palącym się mieszkaniu. Okazało się jednak, że pożar wewnątrz był bardzo silnie rozwinięty i dopiero po ugaszeniu możliwe było dokładne przeszukanie pomieszczenia. Niestety, informacja się potwierdziła i pod stosem dachówek oraz resztek spalonego stropu strażacy natrafili na zwęglone zwłoki. W działaniach uczestniczyły: OSP Ruszów, OSP Jagodzin (2 jednostki), OSP Węgliniec, JRG PSP Zgorzelec (3 jednostki), Policja, Pogotowie Ratunkowe i Pogotowie Energetyczne. Janusz Droś serdecznie dziękuje strażakom z wszystkich jednostek za bardzo duże zaangażowanie podczas działań ratowniczo - gaśniczych. Następnego dnia na miejsce tragedii przybył Mariusz Wieczorek - Burmistrz Węglińca z zarządcą wspólnoty oraz dyrektorem Zakładu Usług Komunalnych. Wspólnie z mieszkańcami ustalili zakres bieżącej pomocy oraz prac zabezpieczających budynek przed deszczem do wykonania jeszcze tego samego dnia. Poszkodowani mieszkańcy ze spalonego domu jednorodzinnego chwilowo przebywają u bliskich i sąsiadów. Na razie nie jest znana przyczyna pożaru.
Foto: Janusz Wilk
GRE