Budimex SA poinformował, że jako członek konsorcjum budującego blok nr 7 w Elektrowni Turów otrzymał pozew opiewający na ponad miliard złotych. Skarżącym jest państwowa spółka PGE GiEK SA a sprawa dotyczy wad nowego bloku. Spór o jakość prac i rodzaj zastosowanych technologii przy budowie bloku nr 7 w Elektrowni Turów trwa praktycznie od momentu oddania go do użytkowania.
W 2021 roku obecny premier Donald Tusk w publicznej wypowiedzi stwierdził, że blok energetyczny w elektrowni Turów "zepsuł się, zanim jeszcze zaczął działać". Te słowa odnosiły się do informacji "Gazety Wyborczej", która poinformowała, że przyczyną ówczesnego przestoju w Turowie może być nieodpowiedni projekt bloku i niedostosowanie go do jakości węgla. Wyborcza dotarła do informacji, że nowy blok jest niedostosowany do jakości węgla z kopalni Turów. Jest ona zbyt słaba jak na potrzeby nowego bloku, co spowodowało zatkanie filtrów.Tusk winą obciążał ekipę ówcześnie rządzącą. W ostatnich dniach mamy kolejną odsłonę sporu pomiędzy inwestorem, czyli PGE GiEK SA a członkami konsorcjum firm Mitsubishi Power Europe GmbH, Tecnicas Reunidas oraz Budimex, które realizowało projekt obejmujący zaprojektowanie i wykonanie w formule „pod klucz” bloku energetycznego nr 7. Budimex, jako członek konsorcjum wykonawczego, otrzymał pozew o wartości 1 046,12 mln zł obejmujący kwotę z not obciążeniowych oraz roszczenia o zapłatę z tytułu innych kategorii szkód związanych z występowaniem – zdaniem powoda, czyli PGE GiEK – wad bloku nr 7 w Elektrowni Turów. Zarząd Budimexu, jak i pozostali członkowie konsorcjum, uważają roszczenia zamawiającego za bezzasadne. „Jednocześnie zarząd Budimex SA informuje, że w ramach swojego udziału w konsorcjum nie odpowiada za dostawy kluczowych urządzeń technologicznych” – zaznaczono w komentarzu do pozwu. Portal businessinsider przypomina, że blok numer 7 elektrowni w Turowie oddano do użytku wiosną 2021 r. Choć kosztował 4,3mld zł, to ze względu na awarie dochodziło do regularnych postojów, co monitorował o czym alarmował m.in. Greenpeace. Obecne wydarzenia są odbierane jako kolejne odsłony wiecznych sporów pomiędzy węglowymi inwestorami a wykonawcami.
(J.G./Foto:arch.)