Rzut z dystansu Szymona Pawlaka oddany na półtorej sekundy przed końcem meczu, dał w niedzielę 16 października zwycięstwo dla Turowa Zgorzelec w starciu z Decka Pelplin. W ten sposób co do joty powtórzył się scenariusz ze spotkania zgorzelczan z Żakiem Koszalin. Wtedy Jakub Dłoniak rzutem oddanym w identycznym czasie pozbawił Turów wygranej.
Wiadomo było, że drużyna z Pelplina jest groźnym przeciwnikiem, gdyż w sezonie 2021-2922 zgorzelczanie obrywali od drużyny z Pomorza srogie baty. Pierwsza kwarta przyniosła jednak miłe zdziwienie, gdyż gospodarze wygrali ją 20:17. Druga za to przyniosła otrzeźwienie. Przyjezdni zdecydowanie wzmocnili obronę, wskutek czego wypracowanie sytuacji rzutowej stało się dla Turowa poważnym problemem. Efektem była przegrana 11:20 w tej części spotkania. Na przerwę zespoły schodziły przy sporej, bo 6-punktowym prowadzeniu gości (31:37).
Trzecia odsłona meczu była bardzo wyrównana, obie strony były bardzo agresywne w obronie natomiast w ataku zdarzały się przestoje oraz momenty słabszej skuteczności. Gospodarze kilka razy tracili piłkę tylko z tego powodu, że mieli problemy z wprowadzaniem piłki do gry. W efekcie Turów wygrał tę część meczu 25:24. Po trzech ćwiartkach stan spotkania wynosił 56:61, gdyż miejscowi nie zdołali odrobić strat z drugiej kwarty.
Ostatnia odsłona bardzo źle zaczęła się dla Turowa. Decka nabrała wiatru w żagle za sprawą Thomasa Davisa. Przewaga przeciwników osiągnęła w pewnym momencie aż 11 punktów (66:77). Od tej chwili jakby dodatkowe siły wstąpiły w graczy Turowa. Zaczął się koncert rzutów z dystansu (7 trafnych tylko w czwartej kwarcie). Widać było natomiast, że w szeregi przeciwników wkradała się nerwowość i chaos. To oni zaczęli popełniać coraz więcej błędów i strat. Na piętnaście sekund przed końcem, przy stanie 84:86 goście otrzymali okazję do definitywnego zamknięcia meczu, bo po faulu jednego z graczy Turowa mieli oddać dwa rzuty wolne. Oba okazały się niecelne, wobec czego gospodarze mieli wspomniane 15 sekund do własnej dyspozycji. Po wyrzucie piłki zza linii rozgrywający czarnozielonych długo kozłował piłkę, aż wreszcie podał ją do Szymona Pawlaka. Ten na 1,5 sek. przed syreną bez wahania rzucił i trafił! Drużyna z Pelpina nie potrafiła w pozostałym czasie zorganizować skutecznego kontrataku. Na hali i parkiecie wybuchł szał radości. Bohatera meczu koledzy przykryli własnymi ciałami nie mogąc powściągnąć euforii. Warto dodać, że ostatnią ćwiartkę Turów wygrał 31:25 i cały mecz 87:86.
PGE Turów: Szymon Pawlak 28 pkt, Krzysztof Jakóbczyk 14 pkt, Arkadiusz Adamczyk 14 pkt, Krzysztof Wąsowicz 14 pkt, Filip Pruefer 7 pkt, Bartosz Bochno 4 pkt, Michał Jędrzejewski 4 pkt, Mikołaj Styczeń 2 pkt.
Opinie po meczu
Szymon Pawlak #12
Cieszymy się ze zwycięstwa, gdyż przybliża nas ono do naszego stylu gry według koncepcji trenera. Trzeba jednak powiedzieć, że moi gracze popełnili wiele błędów, które staramy się poprawiać na każdym treningu. Chcemy je wyeliminować i cały czas iść do przodu. Wygraliśmy jednym punktem, bo mieliśmy trochę szczęścia, którego w meczu z Koszalinem nam zabrakło.
Paweł Turkiewicz – trener PGE Turów
Styl, w jakim dzisiaj graliśmy daleko obiegał od tego, jaki zaprezentowaliśmy w poprzednich meczach. W ofensywie było za dużo błędów prostych, niewymuszonych strat oraz niepotrzebnych przewinień. Wygraliśmy mecz jednym rzutem, ale taka jest koszykówka, zwycięzców się nie ocenia. W naszej grze jest wiele elementów do poprawienia, niektórzy zawodnicy uczą się z każdym meczem. Powinni w końcu uwierzyć w siebie, żeby każdy mógł dorzucić swoją cegłę do wyniku.
Przemysław Łuszczewski – trener Decka Pelplin
Wydawało się, że to my kontrolujemy ten mecz. Kilka błędów w ataku i obronie doprowadziło do tego, że ostatni rzut Pawlaka doprowadził do tego, że Turów wygrał. Dostaliśmy informacje z klubu, że zawodnik nadepnął na linię, więc powinna być dogrywka – kilkakrotnie podkreślał trener Łuszczewski. – Oczywiście gratuluję Turowowi ale to my powinniśmy wygrać ten mecz. Turów natomiast pokazał, że będzie groźny dla każdego – podsumował trener.
J.G.
Foto: GRE
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
