15Koszykarze PGE Turów w meczu z rosyjskim Lokomotiwem – Kubań ponieśli szóstą porażkę w ramach Zjednoczonej Ligi VTB. O przegranej zdecydowała fatalna skuteczność w pierwszej połowie oraz - tradycyjna już od kilku meczów – porażająca niemoc w wykonywaniu rzutów wolnych. 

Spotkanie rozpoczęło się dla Turowa obiecująco, gdyż po rzutach Zigeranovicia i Dylewicza prowadził 4:0. Nikła przewaga utrzymała się do połowy pierwszej kwarty. Akcja Derrica Browna 2+1 dała gościom wynik 8:9. Potem nastąpił jakże dobrze znany z poprzednich meczów stan, kiedy zgorzelczanie pudłowali. Na listę strzelców o rozkalibrowanym celowniku wpisali się kolejno Kulig, Taylor i Barone. Rosjanie natomiast nie tracili okazji i powoli budowali swoją przewagę. Pierwsza ćwiartka zakończyła się wynikiem 10:15.

Druga odsłona w wykonaniu czarnozielonych była jeszcze gorsza. Razili brakiem skuteczności, łatwymi stratami i błędami w obronie. Tym razem sporo zawinił Filip Dylewicz, który nie trafił dwóch rzutów pod rząd. W efekcie w tej części spotkania podopieczni trenera Rajkovicia zdobyli zaledwie 9 punktów. Zespoły schodziły do szatni przy stanie 19:30 dla rosyjskich lokomotyw. Należy odnotować, że w pierwszej połowie skuteczność w ataku obu zespołów pozostawiała wiele do życzenia. Turów jednak miał znacznie gorsze od rywali statystyki. Trafili tylko 33 procent rzutów za dwa, ani razu piłka nie znalazła drogi do kosza z dystansu. Spośród czterech okazji podwyższenia wyniku z wolnych, wykorzystali tylko jedną z czterech.

Po przerwie mogło się wydawać, że nareszcie gra zaczęła się kleić gospodarzom. Już po kilkunastu sekundach bowiem z dystansu trafił John Price, ale natychmiast dwójką odpowiedział Brown. Potem kolejny raz spudłował Wiśniewski i po fatalnym powrocie do obrony a właściwie przy jej braku, z czystej pozycji do kosza trafili przeciwnicy. Do zrywu próbował swoją postawą porwać kolegów Prince. Amerykanin ponownie rzucił i trafił za trzy a chwilę potem podwyższył wynik rzutem za dwa. Niestety zgorzelczanie stawiając na atak, osłabili obronę. Skutek był taki, że pod koniec trzeciej kwarty przegrywali już 20 oczkami (41:61). Punkty zdobyte przez Prince’a z szybkiego ataku i Barone’a rzutem spod kosza zniwelowały nieco tę przewagę do stanu 45:61. Tę kwartę Turów przegrał stosunkiem 26:31.

Czwartą kwartę PGE Turów wygrał 20:12, w czym największą zasługę ma John Prince i Damian Kulig i Tony Taylor. Pierwszy z nich zdobył łącznie 20 punktów, ale ten wynik i jego postawa nie były w stanie zmienić losów meczu. Zespół zmniejszył co prawda różnicę do 8 punktów, co świadczy o uporze i charakterze zawodników. Tak więc czarnozieloni nie sprawili niespodzianki i przegrali 65:73. Na parkiet ciągle nie wychodzą Chyliński, Karolak i Jaramaz. Dobrze, że trener tym razem dla szansę pogrania Barone’owi, który sprawdzał się zarówno w ataku, jak i obronie.

Janusz Grzeszczuk

Fot.: TVP Wrocław

PGE Turów Zgorzelec – Lokomotyw Kubań Krasnodar 65:73 [10:15, 9:15, 26:31, 20:12]

 

PGE Turów: Kulig 13 pkt, Wiśniewski 5 pkt, Dylewicz 7 pkt, Krestinin 0 pkt, Taylor 12 pkt, Prince 20 pkt, Barone 3 pkt, Zigeranović 5 pkt.

Lokomotyw Kubań: Grigorjew 2 pkt, Brown 18 pkt, Williams 16 pkt, Hendrix 2 pkt, Kalnietis 5 pkt, Lichodiej 4 pkt, Jasaitis 11 pkt, Zubkow 0 pkt, Żukanienko 5 pkt, Marić 10 pkt.

 

124589111213141516

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-04-18

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa