DSCF3537Srogie baty sprawił zespół PGE Turów drużynie Asseco w rewanżu za grudniową porażkę w Gdyni. Zgorzelczanie wygrali 88:76, ale w trzeciej kwarcie prowadzili nawet 30 punktami (59:29). Niesłychanie rzadkie osiągnięcie jakim jest „triple double” (22 punkty, 10 asyst, 10 zbiórek) zaliczył wracający po chorobie do formy J. P. Prince. 

 

 Zapraszamy do galerii !

Pierwsza kwarta zaczęła się niepomyślnie dla gospodarzy. Po rzutach Fiodora Dmitriewa Asseco prowadziło już 2:7. Szybko gra się jednak wyrównała a ostatnie minuty tej odsłony należały już do Turowa. Piękne, widowiskowe akcje, a zwłaszcza szybkie ataki w wykonaniu Prince’a (10 punktów w 10 minut) wyprowadziły zgorzelczan na czteropunktowe prowadzenie (24:20).

Goście znad morza zostali kompletnie znokautowani w drugiej kwarcie. Świetna, zespołowa gra Turowa, znakomita obrona i niezła skuteczność rzutowa spowodowała, że przewaga punktowa pomiędzy rywalami osiągnęła rozmiary przepaści. Wystarczy powiedzieć, że gospodarze wygrali ją aż 27:6. To zasługa Kuliga, Dylewicza i Mike Taylora, którzy dając popisy zespołowej gry chwilami wręcz ośmieszali nieporadność przeciwników.

Najwyższą, bo 30 punktową przewagę (59:29) podopieczni trenera Miodraga Rajkovicia osiągnęli w trzeciej minucie trzeciej ćwiartki. Od tej chwili jednak impet ich ataku znacznie osłabł, stali się też mniej czujni w obronie. Dzięki temu do głosu mógł dojść Fiodor Dmitriew, który miał przysłowiowy „dzień konia”. Systematycznie punktował dla swojego zespołu rzutami z daleka. Na dziewięć prób za trzy trafił aż siedem razy. To głównie dzięki jego postawie Asseco wygrało tę odsłonę 20:26.

Ostatnia część meczu to dalsza uparta pogoń gdynian za gospodarzami. Za sprawą najskuteczniejszego duetu przyjezdnych Dmitriew – Szczotka, goście konsekwentnie zmniejszali różnicę dzielącą oba zespoły. Dla usprawiedliwienia czarnozielonych trzeba podkreślić, że selekcjoner Turowa w tej części gry posadził na ławce swoich podstawowych graczy, dając pograć rezerwowym. W efekcie ostatnia kwarta zakończyła się wynikiem 17:24 a cały mecz dwunastopunktową przewagą PGE Turów 88:76. Oprócz J. Prince’a dwucyfrowe zdobycze punktowe zaliczyli M. Taylor, F. Dylewicz i D. Kulig.

Na pełną relację z meczu, zapoznanie ze statystykami oraz pomeczowymi wypowiedziami zapraszamy na łamy najnowszego wydania naszej gazety.

Janusz Grzeszczuk

Fot.: M@te, GRE

PGE Turów Zgorzelec-Asseco Gdynia88:76 (24:20, 27:6, 20:26, 17:24)

Turów:J.P. Prince 22 pkt, Mike Taylor 20 pkt, Filip Dylewicz 18 pkt, Damian Kulig 11 pkt, Tony Taylor 5 pkt, Jakub Karolak 4 pkt, Ivan Zigeranovic 4 pkt, Nemanja Jaramaz 2 pkt, Denis Krestinin 2 pkt, Piotr Stelmach 0 pkt.

Asseco:Fiodor Dmitriew 25 pkt, Piotr Szczotka 15 pkt, Przemysław Frasunkiewicz 10 pkt, A. J. Walton 9 pkt, Łukasz Seweryn 6 pkt, Przemysław Żołnierewicz 6 pkt, Ovidijus Galdikas 3 pkt, Filip Matczak 2 pkt, Sebastian Kowalczyk 0 pkt, Roman Szymański 0 pkt.

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-04-19

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa