DSC03691- Tak naprawdę problem polega na tym, że dwa dni temu wróciliśmy z Krasnodaru i mieliśmy zaledwie jeden dzień na przygotowanie się do starcia z Treflem. Władze PLK nie zgodziły się na przełożenie tego pojedynku, ponieważ regulamin nie uznaje rozgrywek Zjednoczonej Ligi VTB jako pucharów europejskich, a jedynie jako prywatną ligę. Kolejnym problemem jest rotacja. Ci zawodnicy, którzy przebywają na parkiecie, tak naprawdę nie mają szansy zgrywać się na treningach, ponieważ co chwilę ktoś jest chory lub kontuzjowany – mówił nieco sfrustrowany Miodrag Rajković, selekcjoner PGE Turów. 

Dopytywany o przyczynę nieobecności na parkiecie Mike Taylora oraz rokowania dotyczące powrotu do zdrowia Łukasza Wiśniewskiego, odpowiedział:  - Nie jestem lekarzem a sztab medyczny nie potrafi obecnie wydać konkretnej prognozy. Łukasz Wiśniewski zaczął chodzić, a nawet nieco biegać. Z dnia na dzień czuje się lepiej, ale jest jeszcze daleki od uzyskania formy i pewności siebie sprzed kontuzji. Może przegraliśmy jak juniorzy w Krasnodarze, ale daliśmy z siebie maksimum i odczuł to także Michael Taylor. Dziś ponownie odnowiła się także kontuzja Nemanji Jaramaza. To nie jest dla nas łatwy sezon – podsumował trener.

Błędy sędziowskie nie decydują o wyniku

- Zdecydowanie przegraliśmy walkę na tablicach i przez to nie rozstrzygnęliśmy tego pojedynku na swoją korzyść. Każda seria kiedyś się kończy i może lepiej jest przegrać pierwszy mecz w ”szóstkach” niż pojedynek w najważniejszej części sezonu. Pamiętajmy, że tu nie ma słabych zespołów. Jestem spokojny o naszą przyszłość i mam nadzieję, że zagramy niedługo w pełnym składzie, chociaż różnego rodzaju urazy prześladują nas niemal codziennie - mówił Filip Dylewicz. Kapitan czarnozielonych pytany czy kontrowersyjne decyzje sędziów nie wypaczyły obrazu gry, skwitował je tak: - Patrząc na wydarzenia meczu z perspektywy drużyny, która przegrała można by pomyśleć, że miały wpływ na wynik. Mecz jednak trwa 40 minut i jedna czy dwie decyzje nie są w stanie zmienić tego, co się dzieje na boisku. Myślę, że jest to ostatni element na którym powinniśmy się koncentrować podczas gry. Powinniśmy dobrze funkcjonować jako zespół a nie obwiniać sędziów.

 

Statystyki nie kłamią

Jak widać przyczyn porażki PGE Turów z Treflem Sopot jest sporo. Ujęte w ramy suchych liczb wyjaśniają pokazują, na jakie elementy gry się przełożyły. Generalnie zgorzeleccy gracze wykazali się chyba najniższą w sezonie, bo zaledwie 33 procentową skutecznością rzutową. Otóż trafili tylko 19 spośród 57 rzutów, z tego 13/33 za dwa (39 proc.) i 6/24 za trzy (zaledwie 25 proc.). Zdecydowanie przegrali zbiórkami. Mieli ich 26 (9/17) podczas gdy rywale 44 (13/31). Jedyny element, którym górowali nad Treflem były straty. Popełnili ich tylko 9 podczas gdy przeciwnik aż 23. Jak powiedział na konferencji prasowej Darius Maskoliunas, mimo to jego zespół wygrał.

Janusz Grzeszczuk

 

Fot.: M@te

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-04-16

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa