Sensacyjnie zakończył się mecz 16 kolejki Turon Basket Ligi pomiędzy Asseco Prokom Gdynia i PGE Turów Zgorzelec. Drużyna trenera Rajkovicia wysoko, bo 77:90 pokonała Mistrzów Polski, przy czym należy zaznaczyć, że najwyższe prowadzenie na trzy minuty przed końcem spotkania wynosiło 21 punktów. To był bardzo udany rewanż za grudniową porażkę, kiedy czarnozieloni w hali przy Maratońskiej ulegli gdynianom czterema oczkami. Różnica punktowa w obu spotkaniach wskazuje na Turów, co będzie miało wpływ na rozstawienie drużyn w fazie play-off.
Sobotnie spotkanie to było popisem umiejętności Davida Jacksona, który nareszcie odzyskał formę po kontuzji. To jego trafienia sprawiły, że w pierwszej kwarcie przyjezdni prowadzili 6:13 a wsparcie kolegów z drużyny (zwłaszcza Michała Gabińskiego) pozwoliło zakończyć tę cześć gry prowadzeniem 20:30.
W drugiej kwarcie wydawało się, że gospodarze wrócili do gry, gdyż po akcjach Jerela Blassingame’a i Adama Hrycaniuka Prokom zbliżył się do Turowa na dwa punkty. W zespole przyjezdnych przyspieszyło jednak trio Kulig, Micic i Opacak, dzięki którym gdynianie poczuli tylko „zapach palonej gumy”. Co prawda goście przegrali tę część meczu 20:19, ale ciągle prowadzili 40:49.
„Kropkę na i” – jak się później okazało, PGE Turów postawił w trzeciej kwarcie wygranej siedmioma punktami (19:26). Jak wspomnieliśmy, w drugiej połowie na 3 minuty przed końcową syreną prowadził aż 21 oczkami. Trener Rajković wystawił w tym momencie graczy rezerwowych, co pozwoliło gospodarzom zminimalizowanie rozmiary klęski do 13 punktów.
Najlepszym zawodnikiem meczu David Jackson z PGE Turów, który rzucił 24 punkty. Dla Asseco 19 punktów zdobył Jerel Blassingame, a 17 dołożył Przemysław Zamojski. W zespole znad Nysy tym razem nie zagrał kontuzjowany Vukasin Aleksić. Podczas meczu lekkich urazów doznali Ivan Zigeranović i Ivan Opacak.
Po tym meczu PGE Turów wrócił na pierwsze miejsce w tabeli TBL. Niedzielne spotkanie Stelmetu Zielona Góra i Trefla Sopot pokaże, czy ten układ ulegnie zmianie.
Prosto z Trójmiasta drużyna Turowa poleciała do Moskwy. W poniedziałek rozegrają mecz z groźnym przeciwnikiem, jakim są Chimki .W pierwszym spotkaniu rozegranym we Wrocławiu zgorzelczanie ulegli moskwianom 79:86. Początek spotkania, które rozpocznie się o godz.16.30, można będzie obejrzeć na stronie internetowej Zjednoczonej Ligi VTB http://www.vtb-league.com/. Zwracamy uwagę, że różnica czasu pomiędzy Warszawą a Moskwą obecnie wynosi plus trzy godziny, dlatego na stronie VTB jako czas rozpoczęcia spotkania widnieje godzina 19.30. Rosjanie nie przeszli na czas zimowy!
Potyczka z Treflem Sopot odbędzie się w Zgorzelcu w piątek 18 stycznia o godz. 19.00.
Janusz Grzeszczuk
Asseco Prokom Gdynia - PGE Turów Zgorzelec 77:90 (20:30, 20:19, 19:26, 18:15)
Asseco Prokom: Blassingame 19 pkt, Zamojski 17 pkt, Koszarek 9 pkt, Ponitka 7 pkt, Szczotka 7 pkt, Hrycaniuk 6 pkt, Mahalbasić 6 pkt, Witka 3 pkt, Roszyk 3 pkt.
PGE Turów: Jackson 24 pkt, Kulig 15 pkt, Chyliński 15 pkt, Micić 11 pkt, Opacak 10 pkt, Zigeranović 9 pkt, Stelmach 6 pkt, Cel 0 pkt, Wichniarz 0 pkt.