- Jestem bardzo zadowolony, że wygraliśmy dzisiejszy mecz. Gdy popatrzy się na wynik to może się wydawać, że to był łatwy mecz, a to nie do końca prawda. Były fazy w tym spotkaniu, że nie wiedzieliśmy jak grać strefą, ale ponownie znaleźliśmy nasz rytm, dobrze ruszaliśmy piłkę, oddawaliśmy ładne rzuty, w środku mieliśmy bardzo dobre akcje. Naszym głównym celem było wygrać zbiórki, kontrolować Krzysztofa Szubargę, a Uros Nikolić i Kirk Archibeque mieli otrzymywać piłkę pod koszem.
Moja drużyna bardzo dobrze to zrobiła, znajdowała podaniami wysokich zawodników. Szubarga zdobył tylko 9 punktów, a normalnie średnio zdobywa ich 17, co oznacza, że dobrze staliśmy w obronie i nie pozwalaliśmy mu na łatwe rzuty – ocenia przebieg meczu Mathias Fischer, trener PGE Turów. W podobnym tonie wypowiadał się Uros Nikolić, który pierwszy raz pochwalił się znajomością języka polskiego. Trener Fischer pytany, czy po transferze Brandona Browna klub zamierza pozbyć się któregoś z graczy, zaprzecza. – Nie, raczej nikt nie ubędzie. Mamy też na treningu inną sytuację, mamy inną rotację. Jest siedmiu zawodników i każdy z nich może dostać przerwę. Brown pokazał, że może pomóc drużynie. Ma za sobą dopiero dwa treningi, ale wygląda bardzo dobrze. Wydaje mi się, że gdy drużyna nauczy się z nim grać i on z drużyną, to będziemy mocniejsi w ataku i w obronie – zapewniał Mathias Fischer.
Janusz Grzeszczuk
Foto: GRE