| KUPNO | SPRZEDAŻ | |
EUR |
4,1600zł | 4,4200zł |
USD |
3,5100zł | 3,6200zł |
CHF |
4,4600zł | 4,6100zł |
GBP |
4,8800zł | 5,0800zł |
CZK |
0.1650zł | 0.1780zł |
Kurs z dnia: 2025-11-10
| Środa | +7° | +3° | |
| Czwartek | +7° | +4° | |
| Piątek | +10° | +7° | |
| Sobota | +10° | +7° | |
| Niedziela | +8° | +4° | |
| Poniedziałek | +6° | +3° |
Stefan Balmazović i Cameron Ayers byli bohaterami PGE Turowa w starciu z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. - Tu nie chodzi o mnie, czy Camerona. - zaznacza serbski skrzydłowy zgorzelczan. Mecz ze Stalą był dla Stefana Balmazovicia swoistym odrodzeniem. Doświadczony Serb, jeden z czołowych strzelców ligi w poprzednim sezonie, rozpoczął tegoroczne rozgrywki od słabego występu w Lublinie w którym spędził ostatni rok.
O niedzielnym meczu pomiędzy PGE Turów a BM Slam Stal Ostrów można wiele powiedzieć: że zespół gra falami, że jeszcze nie jest zgrany, że brakuje mu skuteczności w rzutach wolnych, że robi za wiele nie wymuszonych strat, ale nie można powiedzieć jednego: że dał widowni za mało emocji. Gospodarze wygrali 80:76 pomimo, iż jeszcze na minutę przed końcem spotkania przegrywali 71:73.
O pierwszą wygraną w nowym sezonie PLK koszykarze PGE Turowa powalczą z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Jedno jest pewne - nie zabraknie emocji i koszykarskich podtekstów. Dla PGE Turowa Zgorzelec będzie to już trzeci mecz w nowych rozgrywkach, ale pierwszy przed własną publicznością. BM Slam Stal grała ostatnio w kwalifikacjach do europejskich pucharów przez co pauzowała w krajowych rozgrywkach i dopiero meczem w Zgorzelcu zainauguruje nowy sezon.
Najstarsi kibice nie pamiętają, kiedy ostatnio koszykarze PGE Turów przegrali aż tak dużą różnicą. W Zielonej Górze zostali pokonani 102:64. Taki wynik to deklasacja. Zgorzelczanie byli zbyt powolni, a rywale za szybcy dla nich. Powodowało to niezliczone straty, konsekwencją których były zabójczo skuteczne kontry. Jak w spotkaniu w Lublinie, tak w Zielonej Górze o kompromitująco wysokiej porażce zdecydowała czwarta kwarta. Jej wynik brzmiał 34:13.
Ruszyła sprzedaż biletów na mecze z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski i GTK Gliwicie, które odbędą się w PGE Turów Arenie.
Kibice, którzy przyszli w niedzielę do PGE Turów Arena, nawet na otarcie łez nie mieli okazji cieszyć się zwycięstwem swojej drużyny. Gospodarze przegrali ostatni mecz z toruńskimi Twardymi Piernikami 86:89. O tym, że zgorzelczanie nie zakwalifikowali się do fazy play-off, było wiadome już przed meczem. Może właśnie dlatego widzowie spodziewali się, że wyluzowani gracze dadzą piękny koncert. Nic z tego, poszło jak zazwyczaj. Końcowy wynik sezonu to 18 meczów wygranych i 15 przegranych.
To miał być mecz podtrzymujący nadzieje, że PGE Turów zagra w fazie play-off. Przez pół godziny wydawało się, że są ziszczalne. Kłopoty zaczęły się w końcówce trzeciej odsłony. Po dwóch bowiem wyrównanych, tę zgorzelczanie przegrali 22:20. Gwoździem do trumny okazała się ostatnia kwarta, którą Turów przegrał aż 30:23.
- To nie był łatwy mecz, ale nasza drużyna miała dziś świetną odpowiedź. Wygraliśmy zbiórki (41/33)) i chcieliśmy być w tym meczu agresywni, wierzyć w siebie i twardo grać w obronie. Jestem bardzo zadowolony z tego, że nie pozwoliliśmy rywalom rzucić żadnej wolnej trójki. Nie koncentrowaliśmy się na Kingu i Johnsonie, ale chcieliśmy utrudnić grę wszystkim pozostałym zawodnikom i to nam się udało.
Takie mecze w wykonaniu czarnozielonych chcielibyśmy oglądać zawsze. W sobotę 15 kwietnia PGE Turów rozegrał świetny mecz i zdeklasował BM Slam Stal Ostrów Wkp wygrywając 97:74. Radość jest podwójna gdyż zobaczyliśmy, co ten zespół naprawdę potrafi, ale także znowu znalazł się na ósmym miejscu w tabeli PLK. Czy do wygrywania potrzeba im jest presja wynikająca z groźby nie zagrania w play-off? Okaże się to już w najbliższą sobotę, gdy na wyjeździe zagrają z Rosą Radom.
Zgorzeleccy koszykarze wysoko (74:95) wygrali w Koszalinie spotkanie z miejscowym AZS-em. Dzięki temu pozostaje w walce o play-off. Aby zamiar mógł się stać faktem, podopieczni Mathias Fischera muszą wygrać wszystkie trzy pozostałe mecze oraz liczyć na to, że „noga się podwinie” starogardzkiej Polpharmie i Czarnym ze Słupska.