W nocy z piątku na sobotę na trzecim kilometrze autostrady A4 doszło do poważnego wypadku. Autobus jadący w stronę Niemiec przebił bariery energochłonne, przeciął przeciwległy pas ruchu, następnie przebił bariery dźwiękochłonne i spadł z wiaduktu z wysokości około 10 metrów. Autobusem podróżował jedynie kierowca. Minionej nocy o godz. 01:44 na 3 kilometrze autostrady A4 doszło do niebezpiecznego zdarzenia.
Autobus jadący w kierunku Niemiec, przecinając barierki zjechał na przeciwległy pas ruchu, przebił bariery dźwiękochłonne i spadł z wiaduktu z wysokości ok. 10 m na przyległy teren zielony. - informują strażacy z KP PSP w Zgorzelcu.
Na miejsce zdarzenia natychmiast zadysponowano dwa zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Zgorzelcu, jednostkę Ochotniczej Straży Pożarnej KSRG Trójca oraz Specjalistyczną Grupę Ratownictwa Technicznego z Bolesławca. Działania nadzorował Zastępca Komendanta Powiatowego Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu, a także Oficer Operacyjny.
Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszych zastępów i przeprowadzonym rozpoznaniu stwierdzono, że pojazdem podróżował jedynie kierowca. - informują strażacy.
Ratownicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia i ustabilizowali autobus, aby zapewnić bezpieczny dostęp do kierowcy, który podróżował samotnie. Po wykonaniu dostępu ratownicy ocenili stan poszkodowanego, a następnie ewakuowali go z pojazdu. Zespół Ratownictwa Medycznego przetransportował rannego mężczyznę do szpitala.
Po wypadku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o utrudnieniach na autostradzie A4, gdzie zablokowany został prawy pas ruchu.
Rankiem straż pożarna przekazała, że ruch odbywa się już bez przeszkód. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn zdarzenia.
(red.)