W środę 10 kwietnia w zgorzeleckiej hali sportowej CRS przy ul. Maratońskiej w Zgorzelcu trzy zespoły koszykarek z grupy wiekowej U-12K rozegrały turniej w ramach rozgrywek Dolnośląskiego Związku Koszykówki. Uczestniczyły w nim drużyny Citronex UKS Basket Zgorzelec, Q8Oils SKM Zastal Zielona Góra i MKS 1 Polkowice.
Wygrały dziewczęta z Zielonej Góry, które wygrały oba swoje mecze. Trzeba przyznać, że lubuszanki znacznie górowały umiejętnościami sportowymi nad rywalkami. Drugie miejsce, po zwycięstwie nad polkowiczankami zajęły zgorzeleckie „Cytrynki” prowadzone przez Monikę Paradowską, wcześniej kapitana pierwszoligowego zespołu koszykówki kobiet. Warto jednak skupić się na meczu decydującym o drugim miejscu. Został on rozegrany kilkanaście minut po wyczerpującym spotkaniu UKS-u z zespołem Zielonej Góry. Mimo takiego obciążenia miejscowe świetnie weszły w mecz. Po pierwszej kwarcie prowadziły aż 10:1. Potem przyjezdne częściej zaczęły trafiać i po 4 minutach drugiej odsłony zmniejszy straty do 5 oczek (14:9). Zgorzelczanki odparły jednak atak i w połowie meczu prowadziły aż 11 oczkami (20:9). Wysokie prowadzenie utrzymywało się jeszcze przez całą trzecią ćwiartkę, która zakończyła się wynikiem 28:18. Od tego momentu zgorzelczanki zaczęły odczuwać zmęczenie. Gra stała się chaotyczna, mnożyły się obustronnie popełniane faule. Po serii 2:13, dziewczęta z Polkowic wyszły na prowadzenie 30:31. Licznie zgromadzeni widzowie postanowili dodać otuchy i motywacji „Cytrynkom”. Hala na Maratońskiej w ciągu kilku chwil rozgrzała się do czerwoności. Zgorzelczanki otrzymały tak gorące wsparcie, że – jak było słychać po turnieju – nawet na meczach Turowa nie bywało tak głośno i energetycznie. Dziewczynki walczyły z niezwykłym poświęceniem i zaangażowaniem. Szczytem emocji były ostatnie chwile spotkania. Gdy w 47 sekundzie na tablicy było 34:34, to końcowy wynik zależał już tylko od szczęścia i zimnej głowy zawodniczek. Okazało się, że Citronexowi udało się dorzucić w pozostałym czasie jeszcze 2 punkty, natomiast MKS-owi wszedł tylko jeden z dwóch rzutów osobistych. Zawody skończyły się wynikiem 36:35, co wywołało wybuch radości zarówno wśród zawodniczek, jak i publiczności. Na twarzach niektórych rywalek – niestety – pojawiły się łzy.
J.G.
Foto: GRE
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
