IMG 6048Wakacje sprzyjają zarówno słonecznym jak i wodnym kąpielom. A zażywać słońca można przecież aktywnie, wymachując rękami. Sekcją Rekreacyjną BOG-TUR wybrali się (07.08) do Sieniawki. Dlaczego? Właśnie stamtąd, opodal granicznego mostu, najlepiej rozpocząć nyską przygodę!

Zapraszamy do galerii

 

 


Nysa Łużycka, lewobrzeżny dopływ Odry, bierze początek w czeskich Górach Izerskich, 26 kilometrów na południowy-wschód od Bogatyni. Przez większą część (ok. 200 km) swego biegu jest naturalną granicą polsko-niemiecką, rozdzielającą m.in. Zgorzelec i Gubin. Przydomek nazwy zawdzięcza temu, że obok Szprewy jest osią Górnych i Dolnych Łużyc. Nysa nigdy nie miała znaczenia spławnego, ale od setek lat wykorzystywano jej bieg gospodarczo, budując bez liku jazów i młynów. Od czasu, kiedy zniesiono kontrole graniczne, rzeka otworzyła się dla wodniaków, stając się atrakcyjnym szlakiem wodnym.
Po włożeniu kapoków i zajęciu miejsc w kajakach, ruszyli spod wypożyczalni p. Rudka Kuczyca w kierunku morza. Jeden za drugim, wszyscy za komandorem, wartkim nurtem. Po ulewie poprzedniego dnia poziom rzeki sięgnął powyżej metra. Co sprzyjało, bo nie było ryzyka ocierania dnem kajaka o podwodne przeszkody.
Nysa na pierwszym odcinku spływu toczy swe wody w nieszerokiej, obwałowanej dolinie. Brzegi porasta bujna roślinność, a można też napotkać piękne okazy drzew liściastych. Zwłaszcza na wysokości Posady są one wyjątkowe, dlatego utworzono tu rezerwat przyrodniczy „Grądy koło Posady". Od 2002 r. chroni 5,27 ha mieszanych lasów z przewagą grabów i dębów.
Nim jednak dotarli do Posady przypłynęli przez malowniczy przełom Nysy przez Wyniosłość Działoszyna. Chyba większość kajakarzy się zgodzi, że to najładniejszy fragment trasy między Żytawą a Zgorzelcem. Wysokie brzegi rzeki, wąska dolina zamknięta masywnymi wzgórzami, mijane bystrza i kamieniste dno – można się poczuć jak na górskiej rzece. Urokliwością chwilami nieustępującej legendarnymi Dunajcowi. Nie jest to odcinek długi, ale zatrzymując się w ciekawych miejscach, np. w Hirschfelde przy dawnej pralni (gdzie jest wypożyczalnia pontonów raftingowych), można wydłużyć sobie tę nietuzinkową przyjemność.
Chłonąc piękno okolicy płynęli z nurtem uważając na wystające korzenie i zwalone drzewa. Od strony niemieckiej często mijali rowerzyści – wzdłuż brzegu wiedzie nadrzeczny szlak rowerowy z Rep. Czeskiej do Świnoujścia, długi na ok. 600 km!
Po przepłynięciu bezpiecznie około 17 km, we wyśmienitych humorach dotarli do mety spływu. W ostrzyckim klasztorze St. Marienthal pożegnali się z organizatorem spływu i poszli na spacer po cysterskim założeniu. Opactwo założone w 1234 roku przez Kunegundę z królewskiego rodu Hohenstaufów, istnieje nieprzerwanie do dziś. Większość była tam już nie raz, ale za każdym razem „Maryjny Dół" zachwyca swym pięknem. Budynek konwentu z wieżową budowlą środkową, kościół klasztorny, kaplica św. Krzyża i św. Michała, filar Trójcy oraz statua św. Nepomucena wywierają silne wrażenie. Akurat podczas pobytu odbywał się niezwykle ciekawy pokaz tresury ptaków.

Po dniu pełnym wrażeń wrócili do Bogatyni. Czekał już wyśmienity piknik, przygotowany przez koleżanki i kolegów. Dołączyli do nich rowerzyści, którzy także wrócili z wycieczki. Przy dobrym jedzeniu miło było dzielić się wrażeniami z wypadów.

Bogusława Baranowska
fotografie: Janusz Baranowski

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-05-02

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa