Osunięcie się ziemi w PGE KWB jest wykorzystywane przeciwko kompleksowi kopalnia-elektrownia przez radykalne organizacje ekologiczne. Należy do nich EKO-UNIA, która wcześniej próbowała zablokować budowę bloku 11 w Elektrowni Turów. Publikacje zamieszczone na jej stronie internetowej do tego stopnia oburzyły związkowców, że postanowili stanowczo zareagować.
Co EKO-UNIA zarzuca bogatyńskiemu kompleksowi energetycznemu? Uważają, że zestarzał się technologicznie, co m.in. stawia go na dziesiątym miejscu listy Komisji Europejskiej trucicieli powietrza i klimatu w Europie, powoduje straty zdrowotne związane z wydobyciem i spalaniem wegla, generowanie gigantycznych kosztów zewnętrznych, zagrożenie dla wód gruntowych naszych i sasiadów. Ekolodzy pytają, czy nie należałoby postawić na enegrię czystą, odnawialną. Efektem tego ma być pilne przegrupowanie górników i energetyków do nowoczesnego przemysłu, do budowy inteligentnych sieci energetycznych, klastrów energii czy elektrycznej motoryzacji.
Oto odpowiedź związkowców:
Szanowni Państwo! Z niepokojem zapoznaliśmy się z Państwa wpisem na stronie internetowej a także, co za tym idzie cytowanych z niej przez prasę i inne portale stwierdzeniami o potrzebie wygaszania kompleksu Turów czy też jego technologicznym zestarzeniu i zużyciu. W związku z powyższym zadajemy pytanie? Jakim trzeba być hipokrytą, aby ludzkie nieszczęście i tragedię wykorzystywać do realizacji własnych celów i promocji? Nie czas na rezygnację ze starych technologii, za jakie uważacie Państwo wciąż unowocześniany, modernizowany i zapewniający standardy światowe proces wydobywczy, ponieważ w chwili obecnej Polska nie jest na to w najmniejszym stopniu przygotowana, ale na pewno czas zrezygnować ze starych, zaczerpniętych z mrocznego PRL-u technik podsycania, dezorganizacji, dezinformacji i donoszenia. Górnictwo to nie wąchanie kwiatków i słuchanie szumu wiatru. To ciężka praca, w której występują zagrożenia i zdarzają się wypadki. Górnictwo to również odpowiedzialność, braterstwo, zaangażowanie, fachowość. Dlatego mając taką załogę i będąc w Grupie łatwiej wspierać się i pokonywać przeciwności losu. Biorąc pod uwagę, że na tym terenie kopalnia i elektrownia to najwięksi pracodawcy, dzięki którym utrzymanie znajduje kilkanaście tysięcy mieszkańców, proszę się nie dziwić, że zrobimy wszystko w obronie miejsc pracy. I jednego jesteśmy pewni, że nam się to uda, jeżeli nikt nam w tym nie będzie przeszkadzał. Niech każdy robi to, na czym zna się najlepiej....
Dokument podpisało pięciu liderów związków zawodowych funkcjonujących na terenie kopalni: Marek Dołkowski, Piotr Woeltz, Jan Karasiński, Tomasz Kukuć i Damian Jaworski.
GRE