Do ogromnej tragedii doszło w poniedziałek 4 sierpnia w Bogatyni. W godzinach wieczornych (ok. 20.00) z drugiego piętra jednego z bloków mieszkalnych wypadł niespełna dwuletni chłopiec. Dziecko w bardzo ciężkim stanie odwieziono do szpitala we Wrocławiu, gdzie - pomimo usilnych starań lekarzy - następnego dnia zmarło. – Prowadzimy w tej sprawie intensywne dochodzenie w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia.
Wstępnie wiadomo, że matka chłopca była w pracy. Opiekował się nim krewny, który był trzeźwy. Nie przesądzam wyników dochodzenia ale wiele okoliczności wskazują na to, że mamy tu do czynienia z nieszczęśliwym wypadkiem. Wiadomo przecież, jak trudne do upilnowania są takie małe dzieci. Wystarczy chwila nieuwagi i nieszczęście gotowe – mówi prokurator Paweł Podhajski ze zgorzeleckiej Prokuratury Rejonowej.
GRE