Nikt nie lekceważył informacji o nadchodzącym „Ksawerym", sprawdzono sprzęt, wyznaczono dyżurną obsadę samochodu ale nie spodziewano się aż 7 interwencji jednego dnia. Pierwszy wyjazd o godz. 6,53 to powalone dwa drzewa na drogę Nr 296 w rejonie zalewu k/Klikowa a drugi o godz. 8,52 praktycznie w to same miejsce tylko ok. 100 m dalej.
Na kolejny długo nie trzeba było czekać o godz. 11,04 powalone przez wiatr drzewo na drodze Nr 296 w kierunku Jagodzina. O godzinie 13,03 podjęto działania na dachu budynku Szkoły Podstawowej w Ruszowie gdzie wiatr zerwał znaczną część pokrycia dachu (papę) i luźne fragmenty (nawet o powierzchni kilku m2) spadały z dachu i stanowiły bardzo duże zagrożenie. Już o godz. 13,47 strażacy byli na ul. Żagańskiej gdzie na jezdnię spadł stary – nieczynny metalowy słup energetyczny - na szczęście nikt w rym czasie nie przechodził ani przejeżdżał samochodem. O godzinie 16,27 strażacy zostali zadysponowani do pożaru piwnicy (kotłowni) w budynku wielorodzinnym przy ul. II Armii WP. Szybkie zauważenie pożaru oraz podjęta natychmiastowa akcja gaśnicza przy użyciu gaśnicy proszkowej przez pracujących w pobliżu pracowników Zakładu Energetycznego przyczyniło się do tego, że pożar został ugaszony w zarodku i nie spowodował strat. Siódmy wyjazd „ na dobranoc" to godzina 21,05 – droga Nr 296 w kierunku Jagodzina.. Brak prądu od godzin porannych w remizie był dużym utrudnieniem ale zastosowano rezerwowy system alarmowania oraz garażowania podstawowego samochodu ratowniczo-gaśniczego (MAN) który się sprawdził i praktycznie po 4-5 minutach po zaalarmowaniu przez Powiatowe Stanowisko Kierowania Państwowej Straży Pożarnej w Zgorzelcu zastęp strażaków – ochotników wyjeżdżał do działań ratowniczych.
Janusz Droś – OSP Ruszów