Przy wyjątkowo upalnej pogodzie oraz w zmienionej scenerii odbyły się tegoroczne Dni Pieńska. Zamiast na nadnyskich błoniach, wszystkie imprezy odbyły się na terenie byłej Huty Szkła Julia. Przypomnijmy, że od dwóch lat ten zabytkowy obiekt, dzięki staraniom samorządowych władz, jest własnością gminy.
Zaplanowane imprezy rozpoczęły się już sobotę rano od zmagań umysłowych. Na terenie miejscowego gimnazjum odbyło się IV Dyktando dla Dorosłych oraz rozwiązywanie krzyżówek. W pierwszym konkursie wygrała pani Jadwiga Sikorska zaś niedoścignionym „krzyżówkowiczem" został pan Henryk Idzi. Potem ulicami miasta przeszedł barwny korowód, którego niewątpliwie największą ozdobą była Miss Dolnego Śląska. Nie zważając na tropikalny skwar w szranki stanęli także sportowcy. Tenisiści walczyli o puchar burmistrza a zwolennicy ciszy i skupienia konkurowali w łowieniu ryb. Najwięksi miejscowi siłacze zmierzyli się natomiast w rzucaniu pieńkiem. W tej wymagającej krzepy i koordynacji ruchowej konkurencji z wynikiem 11 metrów wygrał Mariusz Kowalik. Miłośnicy motoryzacyjnych zabytków mogli podziwiać pięknie odnowioną Syrenę 105, NRD-owskiego trabanta oraz polski mikrobus Nysa w ... milicyjnych barwach. Zasadniczą ozdobą tej kolekcji były jednak produkowane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych ubiegłego wieku motorowery. Najstarszym z nich był Ryś, potem poprzez Żbika, Żaka aż po najnowsze Komary i Romety. Ich właścielami są bracia Wojciech i Franciszek Szupieńko. Tak naprawdę imprezy rozkręcały się późnym popołudniem, gdy na scenie pojawiały się zespoły artystyczne i kabarety. Uroczystości zakończył pokaz sztucznych ogni.
(GRE)
Fot.: Andrzej Żbiczek, GRE