We wtorek 14 września w późnych godzinach popołudniowych (ok. godz. 18.00) chwile grozy przeżyli klienci i obsługa zgorzeleckiego marketu Carrefour i innych funkcjonujących tam sklepów. Wszyscy oni musieli w trybie alarmowym ewakuować się na parking przed sklepem. Operacja przebiegła bardzo sprawnie przy czym warto zauważyć, iż kierowali nią pracownicy.
Wszystkie pomieszczenia zostały opuszczone jeszcze przed przybyciem Straży Pożarnej. Jak nas informuje mł. bryg Hubert Jarosz – oficer prasowy KP PSP przyczyną był alarm, który sygnalizował zadymienie w jednym z pomieszczeń. Po sprawdzeniu okazało się, że faktycznie stwierdzono dym, który pojawił się w pomieszczeniu z urządzeniami elektrycznymi. Prawdopodobnie gdzieś nastąpiło zwarcie przewodów zasilających sklepy, co doprowadziło do przegrzania kabli i wydzielania dymu. Po oddymieniu i zabezpieczeniu systemu energetycznego obiekt wrócił do normalnego funkcjonowania.
J.G.