Pierwszoligowa drużyna PGE Turów pokonała w sobotę (27.11) na swoim terenie rywali z AZS UMCS Start II Lublin 80:75. To pierwsza wygrana czarnozielonych w sezonie 2021-2022.Wywołała ona entuzjazm widowni i ciężką frustrację u przyjezdnych. Początek spotkania nie układał się zbyt pomyślnie dla gospodarzy. Pierwsze starcie przegrali 13:22.
Zgorzelczanie zdawali się być nieco zestresowani faktem, że przyjechała do nich dziewiąta drużyna w tabeli, która w tym sezonie wygrała już pięć spotkań. Kilka słów, jakie usłyszeli z ust trenera Wojciecha Szawarskiego zmieniło jednak ich nastawienie do meczu oraz taktykę. Przyniosło to znakomite efekty. O ile bowiem pierwszą ćwiartkę przegrali 9 oczkami, to drugą wygrali różnicą piętnastu (26:11). Przy zejściu na przerwę do szatni między połowami prowadzili ze sporą przewagą (39:33). Po wznowieniu zawodów widać było, że przeciwnicy chcą udowodnić, iż nie przyjechali do Zgorzelca aby przegrać. Próbowali rozbić obronę Turowa lecz ta wzmocniona przez Michała Marka - nowego centra Turowa, okazała się nieźle zorganizowaną formacją. W efekcie wygrali oni tę kwartę 23:20 i przed czwartą odsłoną prowadzili 62:53. Początek ostatniej ćwiartki był bardzo optymistyczny, gdyż przewaga zgorzelczan wzrosła do 11 punktów. Wtedy jednak coś się zacięło w trybach nieźle funkcjonującej maszynerii Turów i przyjezdni zaczęli odrabiać straty. W pewnym momencie Start wyszedł nawet na jednopunktowe prowadzenie. Tury jednak zdołały przełamać napór gości i wygrali spotkanie 80:75. Dodajmy, że osłabienie koncentracji wiele ich kosztowało, bo przegrali tę kwartę 18:22. Na szczęście wcześniejsza, dość wysoka zaliczka pozwoliła odnieść pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Przyjezdni natomiast nawet nie próbowali ukryć frustracji, która objawiała się na boisku brutalnością i próbami zmian decyzji sędziowskich.
J.G.
Foto: GRE
PGE Turów – UMCS Start II: 80:75 [13:22, 26:11, 23:20, 18:22]
Punkty dla PGE Turów zdobyli: Bartosz Bochno 20, Kacper Traczyk 15, Michał Marek 14, Stanisław Heliński 12, Maciej Marcinkowski 10, Cezary Fudziak 9.
Po meczu powiedzieli:
Przemysław Łuszczewski – trener Startu: Gratuluję pierwszego zwycięstwa drużynie ze Zgorzelca. Wiedzieliśmy, że kiedyś ta wygrana przyjdzie tylko nie spodziewałem się, że będzie to w meczu z nami. Przestrzegałem mój zespół przed lekceważeniem przeciwnika. Najwyraźniej niektórym zawodnikom wydawało się, że będzie tutaj lekko, łatwo i przyjemnie. Nie chcę przesądzać, co oni mieli w głowie ale nie podeszli do meczu profesjonalnie.
Wojciech Szawarski – trener PGE Turów: W końcu mogę pogratulować swoim zawodnikom. Walczyliśmy i wierzyliśmy w tę wygraną. Od samego początku chcieliśmy narzucić swój styl. W pierwszej kwarcie nam się to nie udało, ale brawa dla chłopaków, że się z tego podnieśli. Potem wróciliśmy do gry, zdobyliśmy przewagę, zdominowaliśmy przeciwników. Nie chcę powiedzieć, że to wyłączna zasługa Michała Marka, który nas wzmocnił, bo wszyscy zagraliśmy dobrze. Faktem jednak jest, że dał nam pozytywny impuls. Dzisiaj pierwszy raz wygraliśmy zbiórki. Każdy miał w tym kilka swoich. Byliśmy dobrzy w obronie, dobra była komunikacja między graczami. Dlaczego doszli nas mimo, że prowadziliśmy 11 punktami? Myślę, że pojawiło się nieco nerwowości kiedy zobaczyli, że mogą wygrać a tamci zbliżyli się na 4-6 pkt. Pragnę bardzo podziękować kibicom. Ich wyparcie – proszę mi wierzyć – było widoczne i bardzo ważne.
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
