Cytryny Widzew 6Po przegranym meczu 62:67 Citronexu z Widzewem Łódź, coraz bardziej oddala się światełko w tunelu, wiodącym do I Ligi Kobiet w sezonie 2022-2023. Od kilku kolejek zgorzelczanki konsekwentnie okupują przedostanie miejsce w tabeli grupy B. Za nimi jest tylko PZU Ślęza II MOS Wrocław z zerowym licznikiem wygranych.

Zapraszamy do Galerii!


Pierwsza połowa? Do zapomnienia
Takiej gry, jaką prezentowały podopieczne trenera Piotra Pietryka w pierwszej połowie spotkania, nie chcielibyśmy oglądać nigdy więcej. Można było się spodziewać, że zespół z Łodzi będzie groźnym przeciwnikiem. W tabeli zajmuje drugie miejsce za Koroną Kraków. Niestety w pierwszej połowie meczu zgorzelczanki były jedynie tłem dla dobrze grających rywalek. Pierwsza kwarta zakończyła się wynikiem 7:12 a druga 14:18. Trzeba przy tym powiedzieć, że przyjezdne nie pokazały się z najlepszej strony. W ciągu 20 minut odnotowały tylko 42 procentową skuteczność punktów z gry. Niestety Cytrynki były jeszcze gorsze, gdyż ich skuteczność wyniosła zaledwie 29 procent. Miejscowe przegrały zbiórkami (15:24). Miały za to mniej strat, bo stosunek wynosił 12:16. Przy zejściu do szatni na przerwę stan spotkania wynosił 21:40.
Zdobyły się na zryw
Gra w PGE Turów Arenie dla przyjezdnych jest zawsze trudnym wyzwaniem. Widzowie czekali więc na przebudzenie zespołu UKS i wreszcie się go doczekali. Skuteczność wreszcie odzyskała Barbara Łachacz, która w drugiej części zawodów zdobyła 13 oczek. Drugą wyrwaną z letargu była Patrycja Lipnicka, która w pierwszej połowie ani razu nie trafiła do kosza a w drugiej zdobyła efektownie trzy razy z dystansu. To samo dotyczy Elżbiety Paździerskiej, która łącznie zdobyła 15 punktów. Niestety w samej końcówce meczu przy rzucie sfaulowała przeciwniczkę, która akcją 2+1 powiększyła prowadzenie Widzewa. Strata była podwójna, gdyż przy popełnianiu faulu, kontuzji kolana doznała sama jego sprawczyni. Musiała zejść z boiska i nie wróciła już na parkiet. Jej absencja miała zapewne znaczący wpływ na końcowy wynik. Przedświąteczne zawody były do wygrania. Zgorzelczanki kilkakrotnie wychodziły w czwartej kwarcie na prowadzenie. Niestety łodzianki wykazały się większym „cwaniactwem” parkietowym, doświadczeniem i ograniem. Ostatnim meczem w tym roku będą derby z PZU Ślęza II MOS Wrocław. Mecz zostanie rozegrany 30 grudnia we Wrocławiu. Jak wspomnieliśmy, to zespół zamykający tabelę w grupie B I Ligi Kobiet z zerowym dorobkiem zwycięstw. Miejmy nadzieję, że zgorzelczanki nie uczynią im noworocznego prezentu w postaci pierwszej wygranej.
J.G.
Foto: GRE

Punkty zdobywały: Elżbieta Paździerska 15, Barbara Łachacz 15, Patrycja Lipniacka 11, wracająca po kontuzji do gry Monika Paradowska 8, Joanna Pawlukiewicz 6, Natalia Ferenc 4, Wiktoria Boks 3.

Trener zespołu Piotr Pietryk zapytany, dlaczego dziewczyny nie wygrały meczu, który był do wygrania odpowiedział: - Przespaliśmy początek meczu Założenia taktyczne były trochę inne. Z tego powodu powstała przewaga łodzianek. Dopiero po rozmowie w szatni zmieniliśmy koncepcję gry w obronie. Przyniosło to spodziewany skutek, bo odrobiliśmy straty. W końcówce chyba zabrakło trochę zdrowia. Ewidentnie zabrakło naszej rutyniary, czyli pani profesor Paździerskiej. Badania pokażą, jak groźna jest jej kontuzja. Widoczne to było w ostatnich chwilach. Widać było, dziewczyny nie wytrzymały presji. Innym elementem, nad którym musimy popracować są straty. Wiele z nich były skutkiem tego, że rywalki wyrywały dziewczynom piłkę prosto z rąk. Z tego też powodu mieliśmy na boisku kilka dziwnych przypadków, kiedy na środku boiska piłka kilkakrotnie przechodziła z rąk do rąk. Tym niemniej dziewczyny pokazały wielką waleczność i ogromne serce do walki.

 

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-04-26

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa