DSC01080Piętrzą się problemy zgorzeleckiej publicznej służby zdrowia. Nie dość, że Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci Wielospecjalistycznemu Szpitalowi w Zgorzelcu za tzw. nadwykonania, to opóźnia się z płatnościami współpracujący z nim Szpital Gminny w Bogatyni.

 

 

 

 

Najważniejszym powodem, dla którego dobrze prosperujący - na tle innych szpitali powiatowych – zgorzelecki szpital popada w kłopoty są piętnastomilionowe zaległości płatnicze NFZ-u za nadwykonania usług medycznych. – Problem jest bardzo poważny bo praca jest wykonana a nie zapłacona, która dotyczy stanów nagłych. Nie jesteśmy w stanie zaplanować ilości przyjmowania takich pacjentów. Nie możemy w takich przypadkach mówić, że nie mamy pieniędzy, to nie ratujemy. Nie ma możliwości limitowania tych przyjęć. Na chwilę obecną zaległości zostały uregulowane za rok 2010. Pozostały lata 2011- 2014. Sprawa roku 2011 jest w sądzie. Nie wiem, jaki będzie wyrok bo Fundusz nie ma pieniędzy – powiedziała dla Muzycznego Radia dyrektor SP ZOZ Zofia Barczyk.

 

 

Partner też nie płaci

Kłopoty pogłębia fakt, iż od dłuższego czasu szpital w Bogatyni ani nie świadczy usług wobec placówki w Zgorzelcu, ani nie uiszcza także opłat za korzystanie z usług sąsiada. Problem stał się na tyle poważny, że dyrektor SP ZOZ Zofia Barczyk zdecydowała się poruszyć go na ostatniej sesji Rady Powiatu. - Szpital w Zgorzelcu świadczy usługi, do których się zobowiązał. Niestety, szpital w Bogatyni za to nie płaci. Nie ukrywam, że jest to poważny problem. Jestem po rozmowach z dyrekcją szpitala w Bogatyni oraz burmistrzem. Wspólnie ustaliliśmy termin spłaty zadłużenia. Jeżeli szpital nie wywiąże się z umowy, będziemy zmuszeni pójść z tym do sądu – poinformowała radnych powiatowych. Konkretnie to bogatyński szpital nie wywiązał się z umowy zobowiązującej strony do wzajemnych świadczeń w zakresie transportu medycznego i laboratorium. Skutkiem są zaległości płatnicze w wysokości ok. 400 tys. zł.

Trudne sąsiedztwo

Przed kilkunastoma laty postanowiono, że dla polepszenia standardów usług medycznych należy zlikwidować małe, kiepsko wyposażone szpitale gminne. Należało pozostawić tylko te działające w miastach będących stolicami powiatów. Cel był oczywisty: pieniądze zamiast rozpływać się po małych ośrodkach, miały zasilić i przyśpieszyć modernizację pozostałych. Koncepcji tej sprzeciwił się ówczesny samorząd Bogatyni, który dzięki kompleksowi energetycznemu Turów dysponował olbrzymim budżetem. Wbrew odgórnym dyrektywom stal się właścicielem szpitala istniejącego w mieście. Argumentowano, że chodzi o poprawę bezpieczeństwa zdrowotnego mieszkańców gminy. Chodziło m.in. o czas, jaki jest potrzebny karetce pogotowia na pokonanie ok. 30 km odcinka drogi w nagłych przypadkach. Przez jakiś czas obie placówki funkcjonowały oddzielnie. Potem dochody gminy pochodzące z kopalni i elektrowni drastycznie spadły, trzeba było pomyśleć o współpracy. W atmosferze kwasów i niechęci, przymuszone przez władze powiatu, szpitale podpisały umowę o współpracy. Jak widać nie wygląda ona zbyt różowo. Jedną z prawdopodobnych przyczyn zadłużenia jest ta, którą ma zgorzelecki ZOZ: w Bogatyni NFZ też nie płaci za nadwykonania. Sytuacja przypomina węzeł gordyjski. Przeciąć go może Gmina Bogatynia, właściciel swojego szpitala, biorąc „na klatę" problem czyli regulując zadłużenia. Strony umówiły się na rozmowy. Co z nich wyniknie?

Janusz Grzeszczuk

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-04-26

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa