Grafika Danzigera wróciła do Lubania po 71 latachNa zaproszenie Arkadiusza Słowińskiego - Burmistrza Miasta Lubań, który podjął inicjatywę profesora, miasto odwiedził profesor dr hab. Klaus Ziemer. Uczony przywiózł ze sobą cenny prezent.
Klaus Ziemer to były dyrektor Niemieckiego Instytutu Historycznego w Warszawie, profesor nauk politycznych na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

 


Niemiecki uczony przywiózł ze sobą prezent dla naszego miasta w postaci litografii autorstwa Ludwika Danzigera, który przekazał nieodpłatnie na ręce burmistrza miasta. Darczyńcą jest Barbara Ziemer, bratowa profesora. Obraz należał pierwotnie do jej matki Ingeborg Huberich, która w lutym 1945 r. opuściła na zawsze Lubań.
Litografia przedstawia rynek w Lubaniu. Została wykonana przez Ludwiga Danzigera na podstawie własnego obrazu z 1912 r. Grafika o wymiarach 40 na 50 cm opatrzona jest własnoręcznym podpisem autora i znajduje się w bardzo dobrym stanie. Dodatkowo posiada oryginalną oprawę. Widnieje na niej pieczęć lubańskiego szklarza Gustava Dresslera. Dar wzbogacił lokalną kolekcję sztuki regionalnej i już za kilka dni został pokazany w ramach stałej wystawy malarstwa i grafiki w Muzeum Regionalnym w Lubaniu. Profesor zapytany dlaczego właścicielka grafiki zdecydowała się przekazać ją Lubaniowi, odpowiedział, że zachwycił ją entuzjazm, jakim obecni mieszkańcy Lubania darzą twórczość Ludwika Danzigera i przedwojenną historię Lubania.
Profesor spędził w Lubaniu blisko 2 godziny. W tym czasie rozmawiał między innymi z burmistrzem miasta, dyrektorem muzeum oraz dyrektorem Zamku Czocha o relacjach polsko-niemieckich i polityce historycznej. Burmistrz Miasta Lubań i Dyrektor Muzeum Regionalnego w Lubaniu jeszcze raz składają serdeczne podziękowania zarówno Barbarze Ziemer, jak i Klausowi Ziemer.
(IW)

 

 

Żywioły w mieścieŻywioły w mieście
16 września 2016 roku Lubań zapłonął. A to za sprawą wykładu „Podpalacze Lubania" doktora historii i Dyrektora Muzeum Regionalnego w Lubaniu Łukasza Tekieli, który zebrał spragnionych ciekawostek słuchaczy w piątkowe popołudnie w Muzeum Regionalnym.
Na przestrzeni wieków Lubań wielokrotnie padał ofiarą klęsk żywiołowych. Powodzie, trzęsienia ziemi czy spektakularne uderzenia piorunów choć zdarzały się stosunkowo rzadko, zawsze wywoływały poruszenie mieszkańców. Naczelne miejsce wśród żywiołów niosących nieopisane straty i zniszczenia zajmowały z pewnością pożary. Zaraz po epidemiach nawiedzały one gród nad Kwisą dosyć regularnie, zawsze były nieprzewidywalne i pociągały za sobą ogrom zniszczeń.
W dziejach miasta ze względu na swoją niszczycielską moc wyjątkowo zapisało się sześć pożarów, które swoją potęgę pokazały w roku 1487, 1554, 1659, 1670, 1696 i 1760. Każde nowe stulecie zostało naznaczone ich siłą, każdy nowy wiek pokazywał też niezłomność lubanian, którzy nie pozwalali na zwycięstwo czerwonego kura. Warto wiedzieć, że zaraz po tym, jak żywioł po raz kolejny ogarniał miasto, miejscowi nie pogrążali się w rozpaczy nad tym co stracone, ale z podniesionym czołem zaczynali odbudowę swojej małej ojczyzny. Zawsze też starano się dowiedzieć, z jakiej przyczyny doszło do kolejnej pożogi i kto tym razem był winowajcą. Z wykryciem sprawcy bywało różnie. Niekiedy oskarżenie padało na niewinne osoby, innym razem plotka wyznaczała domniemaną prawdę. Faktem jednak jest, że starano się ustalić ewentualnego złoczyńcę, a jeśli się to udało, marny był jego los. Przykładem może tu być historia dwóch podpalaczy miasta z roku 1659, którzy to wpadli w ręce sprawiedliwości dopiero kilka lat później i, co ciekawe, wpadli z własnej winy. Po tym jak przy kuflu piwa w wołowskiej karczmie chwalili swój spryt, czekał ich marny koniec. Rozgrzane do czerwoności szczypce szarpiące ich ciała i śmierć w płomieniach z pewnością pozwoliły im zaznać co nieco empatii wobec płonącego miasta, niestety na ową empatię było już za późno. Bywało też tak, że pożar stwarzał okazję do pewnego rodzaju gry propagandowej. Miało to miejsce w XVI wieku, kiedy to ówcześni kapłani protestanccy wracali do pożaru z roku 1487. Choć od samych wydarzeń minęło wiele lat, pastorzy w roli winowajców widzieli franciszkanów. Nie ważne, że po szesnastowiecznej zarazie i pożarze miasta, mnichów próżno było szukać w mieście. Ważne, ze był to okres, kiedy protestantyzm rósł w siłę, a siłę tę łatwo było umacniać, poprzez podważanie na wsze sposoby katolicyzmu. Trik się udał, bowiem oskarżenia płynące z protestanckiej ambony tak mocno utkwiły w świadomości miejskiej, że wielu kronikarzy czy historyków po prostu je powtarzało, a nawet przyjmowało za prawdę. Podobnie rzecz się miała z ostatnim wielkim pożarem miasta z 1760 roku. Tu również plotka zaczęła żyć swoim życiem i z Ferdynanda Lischwitza - syna ówczesnego burmistrza uczyniła piromana. Piromana, któremu w końcu udowodniono niewinność. Piromana, który mimo to w powszechnej świadomości stał się podpalaczem. Każdy z lubańskich pożarów ma swoją historię. Faktem jest, że w przeciągu 2-3 godzin miasto zamieniało się w zgliszcza, a lubanianie musieli zakasać rękawy i śpieszyć się by do zimowych mrozów odzyskać dach nad głową. Potrzebne były nowe procedury przeciwpożarowe. Ówczesne okazywały się być niewystarczające (nawet najnowocześniejsza sikawka strażacka okazywała się być zbędnym wydatkiem), bowiem ludzie w chwili zagrożenia, widząc jak ogień błyskawicznie wychodzi na prowadzenie, poddawali się i uciekali czym prędzej z miasta. Próbowano co prawda debatować nad potrzebą wychowania fizycznego, co w XVIII wieku było pewnym fenomenem, jednak kres pożarów przyniosło dopiero rozstanie z drewnianym budownictwem. Omawiając lubańskie wypadki ogniowe widać jak marny był los, który determinował życie ludzi. Jednak widać również lubańską niezłomność i to z jaką siłą walczono o żywot jednego z wielu miast górnołużyckich, które dla niektórych było tym jedynym.
PS Lubańska kolekcja dzieł malarza Ludwika Danzigera powiększa się. W czasie wykładu dyrektor Muzeum Regionalnego odsłonił litografię przedstawiająca rynek w Lubaniu.
(ŁCR)

Najnowsza Gazeta

300

Reklama

Kursy walut

KUPNO SPRZEDAŻ
euro EUR 4,2600zł 4,3100zł
usd USD 4,0300zł 4,0200zł
usd CHF 4,4400zł 4,5600zł
usd GBP 5,0100zł 5,0012zł
czk CZK 0.1800zł 0.1940zł

Kurs z dnia: 2024-05-10

Pogoda

+8
°
C
+11°
+
Zgorzelec
Wtorek, 16
Środa
+ +
Czwartek
+ +
Piątek
+10° +
Sobota
+10° +
Niedziela
+ +
Poniedziałek
+ +
Prognoza 7-dniowa