Niespodzianki nie było, ale chyba nikt jej nie oczekiwał. W niedzielnym spotkaniu PGE Turów Zgorzelec przegrał rewanżowy mecz z Lietuvosem Rytas Wilno stosunkiem 79:101. Była to ich dziesiąta porażka w lidze VTB.
Przegrywając mecz w Wilnie podopieczni Miodraga Rajkovicia chyba już ostatecznie pogrzebali swoje szanse na wejście do fazy play-off. Obecnie zajmuje ósme miejsce a awansuje tylko sześć zespołów. Lietuvos okazał szacunek dla swoich przeciwników w ten sposób, że ani na chwilę im nie odpuszczał i walczył o jak najwyższy wynik aż do końcowej syreny. Skutek był taki, że Turów schodził do szatni z garbem 22 punktowej różnicy na plecach.
Pierwsza kwarta dawała nadzieje na wyrównane spotkanie. Co prawda gospodarze szybko zdobyli kilkupunktową przewagę, ale po trafieniu Dylewicza z dystansu Turów wyrównał 22:22. Niestety chwile potem gospodarze trzy razy trafili z półdystansu i znowu odskoczyli. Zgorzelczanie próbowali zaskoczyć Litwinów szybkimi atakami a Kulig próbował szczęścia zza linii 6,75m. Jego rzuty były jednak niecelne a piłkę każdorazowo zbierali miejscowi. Po pierwszych 10 minutach było więc 28:22.
W drugiej odsłonie gospodarze zdecydowanie przyspieszyli i w połowie tej ćwiartki prowadzili już 11 punktami (40:29). Wtedy reszcie z dystansu wstrzelił się Kulig a serią 6 oczek mógł się pochwalić J. Prince. Każdej akcji Turowa towarzyszyła niestety skuteczna kontrakcja Lietuvosu. Gdy różnica wyniosła 10 oczek na niekorzyść Turowa, trener Rajković wziął czas. Wskazówki trenera Litwinów były celniejsze, gdyż to jego zawodnicy dorzucili rywalom kolejne dwa punkty. Tę kwartę wgrali 25:19, wskutek czego zespoły schodziły na przerwę przy stanie 53:41.
Ostateczny cios zadano Turowowi dość tradycyjnie w trzeciej kwarcie. W ciągu trzech minut zgorzelczanie zdobyli zaledwie cztery punkty, podczas gdy przeciwnicy aż czternaście (67:45). Od tego momentu z minimalnymi wahaniami Litwini utrzymywali tę różnicę do końca spotkania. Podsumowując spotkanie trzeba stwierdzić, że czarnozieloni nie nadążali za intensywnością gry Lietuvosu. Słabo wypadła defensywa ich, bo pozwolili rywalom na 62 proc. skuteczność za dwa punkty. W drużynie pokonanych 17 punktów wywalczył Mike Taylor zaś Tony Taylor, J.P. Prince i Ivan Zigeranović zdobyli po 11 oczek. Kolejny raz przypominamy, że z powodu kontuzji w Wilnie na parkiet nie wyszli kontuzjowani Łukasz Wiśniewski i Michał Chyliński. W niedzielę 16 marca w ramach przedostatniej kolejki ligi VTB PGE Turów podejmie BK Niżny Nowogród.
Janusz Grzeszczuk
Foto: VTB Leauge
LRytas Wilno - PGE Turów Zgorzelec 101:79 [28:22, 25:19, 27:18, 21:20]
Lietuvos: Songaila 19 pkt, Palacios 19 pkt, Gecevicius 15 pkt, Jelovac 11 pkt, Dowdell 8 pkt, Cook 6 pkt, Babrauskas 6 pkt, Seibutis 6 pkt, Bendzius 5 pkt, Lydeka 4 pkt, Orelik pkt 2, Seskus 0 pkt.
Turów: M. Taylor 17 pkt, Prince 11 pkt, T. Taylor 11 pkt, Zigeranovic 11 pkt, Dylewicz 10 pkt, Kulig 9 pkt, Jaramaz 5 pkt, Karolak 3 pkt, Krestinin 2 pkt, Stelmach 0 pkt.
EUR
USD
CHF
GBP
CZK
