W poniedziałek 1 września Koszykarski Klub Sportowy PGE Turów Zgorzelec zorganizował Rodzinny Dzień Sportu. Zapowiadano spotkanie na stadionie miejskim, lecz plany pokrzyżowała pogoda. W tej sytuacji imprezę przeniesiono do hali sportowej przy ul. Maratońskiej. Zjawiło się około pięćdziesięciorga dzieci i drugie tyle rodziców. Rozegrano cały szereg konkurencji, w tym przeciąganie liny, sztafetę w workach i mini mecz w koszykówkę, połączony ze sprawdzianem wiedzy o klubie jego historii i zawodnikach.
Dzieci oddawały się zabawie z niesamowitym zaangażowaniem zwłaszcza, że uczestnikami każdej z dyscyplin byli kolejni zawodnicy Mistrza Polski. Od razu trzeba jasno powiedzieć, że najwięcej chętnych gromadziło się każdorazowo wokół Tony Taylora. Każde z przybyłych dzieci mogło sobie zrobić zdjęcie z koszykarzem i uzyskać od niego autograf. Trener Turowa Miodrag Rajković występował na parkiecie w nietypowej dla siebie roli, gdyż sędziował niektóre potyczki. Dodatkową zachętą do uczestnictwa były drobne upominki, jakie oprócz klubu ufundował zgorzelecki Urząd Miasta, szkoły i Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej. W zabawie nie uczestniczył Filip Dylewicz, który niedawno został ojcem oraz - Christian Eyenga, transferowany ze Stelmetu Zielona Góra. Pojawił się za to Mateusz Kostrzewski i Michael Gospodarek - "świeża krew", która ma zapewnić zespołowi sprawne funkcjonowanie w kolejnych fazach TBL oraz Euroligi. Na nadwerężenie stawu skokowego narzeka Michał Chyliński. Kontuzji nabawił się podczas turnieju w Wałbrzychu. Zapewnia jednak, że to nic groźnego i wkrótce bedzie w pełni sił.
GRE
Fot.: GRE