Całą noc ze środy na czwartek (8/9 stycznia) zgorzeleccy strażacy nadzorowali podejrzany, stalowy pojemnik porzucony przy ul. Rzeczki Dolne w Zgorzelcu. Walcowaty przedmiot przypominał ciśnieniowy pojemnik na gaz. W ciemnościach trudno było określić jego przeznaczenie, więc lepiej było zabezpieczyć teren przed potencjalnym zagrożeniem.
Rano kiedy się rozwidniło, na miejscu pojawił się Straż Miejska oraz płk rez. Jan Biały, szef miejskiego wydziału zarządzania kryzysowego. Stwierdził, że to stary 80 litrowy pojemnik na gaz LPG, amatorsko wymontowany z samochodu. - Było w nim jeszcze ok. 5 litrów gazu, ale zawór zwrotny nie pozwalał mu się wydostać na zewnątrz. Po konsultacjach oddaliśmy go serwisu samochodowego INTERCAR, gdzie zostanie przekazany do utylizacji. Właściciel zbiornika niech się nie czuje bezpieczny. Na podstawie numeru fabrycznego dojdziemy, w jakim aucie był zamontowany. Śmieciarz będzie obciążony kosztem całonocnej interwencji – mówi płk Biały.
GRE
Fot.: GRE